Chciałem żeby schody (a właściwie ich część -12 stopni) w domu oprócz funkcjonalności spełniały również funkcje dekoracyjne jako że miały być w salonie. Podobały mi się lekko wyglądające konstrukcje, tj. schody półkowe oraz schody dywanowe. Z racji tego, że wzdłuż schodów idzie ściana z maxów odrzuciłem półkowe jako że nie wierzyłem że tak krucha ściana nie będzie pękać pod wpływem uginania się stopni. Padło więc na dywanowe. Odrzuciłem drewniane ze względu na wysoki koszt wykonania i postawiłem na stary sprawdzony beton, który w przyszłości chce wykończyć białą żywicą epoksydową. Schody postanowiłem wykonać samodzielnie więc ich koszt to tylko materiał, . Jednakowoż pracy było sporo szczególnie ze zbrojeniem.
Grubość schodów założyłem na 11,7cm. Szalunki wycinałem na maszynie CNC, żeby zachować maksymalną dokładność. (OSB 22mm) W tle również prowizoryczne schody z palet. Dobrze że miałem wypuszczone ze stropu 4 pręty fi 12, więc było się do czego doczepić. Zbrojenie z drutów fi 8.
Łapki trochę podrapane, ale zbrojenia po długiej męczarni skończone. Oczywiście schody zakotwiłem też na żelbetowej stopie w chudziaku na głębokości ok 40cm.
Całość dodatkowo została wzmocniona i porządnie skręcona.